Ograniczasz sen? To świetny sposób na… zmarszczki i przytycie
Na początku lat 90. przeciętny Kowalski
spał 7-8 godzin w dni robocze, i 8-9 godzin w dni wolne od pracy. 20 lat
później Kowalski śpi średnio 6-7 godzin w dni pracujące i 7-8 godzin w te dni,
które ma wolne od pracy. W ciągu 20 lat urwaliśmy z czasu przeznaczonego na sen
średnio 1 godzinę. Nie mamy czasu na spanie, długo pracujemy, nie rozstajemy
się z komórką, laptopem, bez końca sprawdzamy wiadomości, maile. Ta wzmożona
aktywność naszych mózgów, ciągle stymulowanie zaburza jakość i długość naszego
snu. Czy skutkiem jest tylko potoczne niewyspanie? Otóż nie. W 2015 roku na
stronie CNN opublikowano artykuł napisany w oparciu o najnowsze badania
Amerykańskiej Akademii Medycyny Snu (AASM). Konsekwencje skracania czasu snu i
niska jakość snu są silnie skorelowane z epidemią otyłości, cukrzycy i zawałów
serca, a także depresji, stanów lękowych i wypalenia zawodowego.
Śpisz mniej niż 6 godzin? To bardzo
dobry sposób, aby przytyć, zwiększyć ryzyko zachorowania na cukrzycę lub znacząco
osłabić układ immunologiczny, wtedy błahe przeziębienie staje się większym
problemem. W badaniach przeprowadzonych przez naukowców stwierdzono, że niedosypiający
ludzie przyjmują średnio o 560 kcal więcej niż ich wyspani koledzy. Nadprogramowe
500 kcal oznacza zwiększenie masy ciała o ½ kilograma w ciągu tygodnia. Osoby,
które śpią po 6 godzin na dobę o 23% więcej cierpią na nadwagę, jeśli sen jest
krótszy niż 4 godziny – ten odsetek wzrasta do ponad 70%.
Jak to działa? Mała ilość snu
rozregulowuje gospodarkę hormonalną. Wyspany organizm produkuje mniej greliny,
hormonu głodu, który odpowiada za zwiększanie apetytu. Jedzą więc mniej. Z
kolei niewyspani mają niższy poziom leptyny, hormonu sytości, który odpowiada za
zmniejszanie apetytu. Ci ostatni jedzą więc więcej. Do tego dochodzi jeszcze
zmniejszona ilość hipokretyny (inna nazwa oreksyna), neuroprzekaźnika, który w
normalnych warunkach stymuluje aktywność fizyczną i odpowiada za równowagę
energetyczną organizmu i za podtrzymanie stanu czuwania człowieka.
Za krótki sen wpływa także na…
powstawanie zmarszczek. Porównano dwie grupy kobiet: przez 5 nocy jedna grupa
spała 8 godzin, druga – 6 godzin. Już po 5 nocach sześciogodzinnego snu liczba
zmarszczek, zarówno głębokich jaki i drobnych, zwiększyła się o 45%! Na twarzy
pojawia się także więcej wyprysków (o 13%) w stosunku do wyspanych kobiet, i o 8%
zwiększa się zaczerwienienie twarzy. Można powiedzieć, że niewyspanie mamy doskonale
widoczne na twarzy.
Warto przemyśleć ile czasu
poświęcamy na nasz sen i zadbać o odpowiednią jego ilość. Dobrze byłoby, aby sen
obejmował 5 cykli, czyli jakieś 7,5-8 godzin dobrego jakościowo snu. Na pewno
wyjdzie nam to na zdrowie.
Komentarze
Prześlij komentarz